Na gorące letnie popołudnia nasz klub wybrał do czytania książkę Valerie Perrin „Zapomniane niedziele”. To już nasze trzecie spotkanie z twórczością tej autorki i za każdym razem jesteśmy zachwycone łatwością z jaką autorka tworzy swoje niebanalne, niepowtarzalne historie. W „Zapomnianych niedzielach” autorka umieściła dwa wątki toczące się równolegle, historię młodej dziewczyny pracującej w domu opieki i historię miłości jednej z pensjonariuszek.

Justine ma 21 lat, mieszka na prowincji, lubi swoja pracę i starych ludzi. Dotknęła ją tragedia z którą stale się mierzy. Przyjaźń z Helene, prawie stuletnią podopieczną, fascynacja jej życiem, wojennymi losami, a przede wszystkim niezwykłą miłością, którą przeżyła, to temat na opowieść którą to Justine spisuje sumiennie. Pomoże to jej samej zmierzyć się z rodzinną tajemnicą, zrozumieć najbliższych, a przede wszystkim odczytać własne pragnienia.

„Zapomniane niedziele” to powieść o rodzinnych sekretach, nieraz tragicznych i smutnych, o zmowie milczenia i życiu w poczuciu winy. Ale też o miłości, nadziei, ulotnych chwilach i przemijaniu. Domy spokojnej starości to miejsca gdzie oddajemy swoich bliskich, ale czy o nich pamiętamy? Mają tam zapewnioną opiekę, ale zawsze czekają na swoje rodziny, córki, synów czy wnuki, a najbardziej w niedziele.

Ta mądra, momentami smutna książka, choć może też przywołać uśmiech, toczy się spokojne i powoli. Autorka zaskakuje nas tylko nieoczywistym zakończeniem, jeżeli kolejni czytelnicy zechcą to sprawdzić to polecamy.

Halina Jasnosz